piątek, 1 marca 2013

#2

Nibylandia, 01.03.2013 r
Kochany Pamiętniku!
Dzisiaj piątek... Ahh jak ja lubię piątki, co prawda w moim wydaniu niczym nie różni on się dzisiaj od np jutrzejszej soboty, ale to szczegół. 
Dzisiaj Janet organizuje urodziny. Nie wiem kto na nich będzie, ale idę, bo przecież nie wypada skoro zostałam zaproszona. O 14 jestem umówiona z Amy, idziemy po prezent. Jeszcze nie wiemy co jej kupimy. Może coś do kąpieli? Zobaczymy. Mam nadzieję że nie będzie tak strasznie nudno jak to było w sylwestra. Tak, to było coś... Zabawa jak na stypie. O północy trochę się rozkręciło -widomo, odliczanie, szampan i te sprawy. Mam nadzieję że za rok uda nam się zorganizować coś lepszego. Ale nie ważne, przecież mamy jeszcze rok. Tym czasem wakacje zbliżają się wielkimi krokami. Strasznie się cieszę i już nie mogę się doczekać. Z moich obliczeń wynika że zostało mi już tylko ok. 51 dni nauki do czerwca (nie licząc weekendów, rekolekcji, egzaminów 3 klas, wycieczki, wyjazdu do lekarza, świat itp). Cieszę się, bo patrząc na to jak szybko ostatnio leci czas, to minie to zanim zdążymy się obejrzeć. Zaraz po wakacjach na mojej liście rzeczy na które czekam znajduję się wiosna. Nie mogę się doczekać kiedy wreszcie śnieg zniknie z chodników, trawa robi się soczyście zielona, na drzewach zaczyna pojawiać się listki i wszystko zacznie tętnić życiem. Jak na razie zapowiada to tylko słońce przedzierające się do mojego pokoju przez fioletowe rolety. Miejmy nadzieję ze nie trzeba już długo czekać na tą porę roku. : ) 
 A na obiad dziś są naleśniki z serem i bitą śmietaną. Mniaaam <3
-Lucy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz